piątek, 12 października 2012

Pędzą jak strzała!

Cuxhaven_27.09.2012
Czarny Diament w Brighton długo nie postał... Oto informacja od dzielnego załoganta Maćka:

"Wyszliśmy z H w czwartek ok 14-ej. Stanęliśmy w Brighton wczoraj [wtorek] późnym popołudniem. Jedna doba na Północnym była prawie-trudna: ok 8 st. B. Naddarł się grot, zdjeliśmy, zeszyli (Jerzy), przy zakładaniu wywiało nam topenantę, więc szliśmy na genule i bezanie. Najpierw miało być Dover, potem - gdyż wiało korzystnie - poszliśmy aż do B. Witek wjechał na maszt (z podwójną asekuracją!!!) i mamy topenantę. Nie zdążyłem przerzucić fotek z aparatu, będą póżniej. Znajomy Jurka z powrotu w 2010, Jacek, dostarczył wczoraj wieczorem nowiutką tratwę, więc czujemy się świetnie. Na tę okoliczność wypiliśmy prawie 1 l rumu Punt 54%!. Dziś od rana (znaczy od ok 09:00) różne prace bosmańskie, ja w kambuzie: generalne sprzątanie po paru dniach na morzu. Potem ugotowałem bigos. Wieczorem ok 20:00 przyjechał Mariusz z Michałem, więc zostawiliśmy ich na łódce i siedzimy w McDonaldzie bo tu wolny (szybki) internet.
W nocy dziś wychodzimy i albo płd-zach Anglia albo Francja: zależy jak powieje. No i jak wiesz, zapowiedzi są niesprawdzalne. Szykujemy się na też długie przejście, bo jak nas puści, to może od razu na Biskaje."

Od tej pory cisza. Życzymy pomyślnych wiatrów i sprzyjającej pogody w jednym z najbardziej zatłoczonych akwenów na świecie! Czekamy na kolejne informacje (żywiąc OGROMNE nadzieje, że najbliższe wizyty załogi w internecie zaowocują skype'm na jachtowych komputerach...). W międzyczasie zapraszamy na zdjęcia z postoju w Cuxhaven (również od Maćka, włącznie z podpisami - DZIĘKUJEMY!!! I pośrednikowi Asi także!!!) :)

 Stoimy wygodnie 

w marinie SV

Porządna_marina

Dużo_miejsca



Jachty_i_..._pławy

Oldtimery

Ten ma podnoszony bukszpryt 

Jeszcze_piątka

Zostało_czterech


Witek_poprawia_uchwyt koła_ratunkowego

Jest_jeszcze_coś_do_zrobienia

Jest tu stara latarnia
... i taka instalacja

Obelisk_dla_saperów_(to_na_szczycie_to_mina)
..._i_rzeźba_PTAKI




Brak komentarzy: